Jak pracować z kredytem?
Mogę spłacić kredyt wcześniej?
Nawet powinniśmy spłacić kredyt wcześniej
Poniżej przybliżę kilka technik pracy nad kredytem, które przybliżą termin zakończenia jego spłaty.
Na czym polega Praca z kredytem?
Jest to krótko mówiąc praca nad naszym budżetem i analiza wydatków.
Są pewne wydatki, które od tak nie znikną. Musimy płacić za prąd czy wodę.
Jeżeli jednak mowa o kredycie, to odpowiednia wiedza może dużo zaoszczędzić ;D
Na potrzeby przykładów załóżmy że interesuje nas kredyt na 100 000 zł na 30 lat, oprocentowanie 6% (600zł rata miesięczna)
Zobrazujmy stan zadłużenia:
Podział na 2 części jest celowy ale do tego wrócimy.
Początkowo podałem tylko część kapitałową kredytu.
1 metoda pracy nad kredytem
Refinansowanie (co to jest?) - najprościej mówiąc, co 3-5 lat przenosimy kredyt do innego banku.
Nie zawsze jest to opłacalne ale aby to sprawdzić trzeba dokładnie sprawdzić ofertę innego banku.
Ważne jest także aby w naszym banku a raczej w naszej umowie kredytowej sprawdzić wzmiankę o "karze za wcześniejszą spłatę". Często jest to dodatkowa opłata jaką należy ponieść podczas spłaty całkowitej. Do kwoty jaka pozostała nam do spłaty doliczamy np 2% (zależnie od warunków umowy) i tyle przyjdzie nam w tym momencie spłacić a co za tym idzie o tyle więcej kredytu musimy wziąć w banku B.
Jak można obejść tę karę?
Są dwie drogi.
Pierwsza to przeczekać ten okres (często 5 lat)
Druga to spłacić najpierw 95% kredytu jako spłatę częściową a następnie pozostałe 5% jako spłatę całkowitą (od której policzone zostanie 2% kary).
Jeżeli jednak w tym momencie żaden bank nie oferuje nam korzystnej oferty, warto poczekać z refinansowaniem.
2 metoda:
Nadpłacanie - jest to krótko mówiąc przelewanie w ramach raty większych kwot jakie aktualnie mamy na koncie w formie "nadwyżki" (o ile nie wpłynie to negatywnie na nasz budżet).
Na schemacie pojawia się pojęcie Rachunek techniczny. Tłumaczę, że jest to dodatkowy rachunek na który trafiają nadpłacane kwoty o ile nie wystosujemy pisma, które kosztuje około 50-100zł (zależnie od banku) z informacją o chęci nadpłaty. Następuje przeliczenie harmonogramu spłat kredytu za co również trzeba zapłacić i często z tych dodatkowych 1000zł zostaje nam np 900zł. Przy małych nadpłatach jest to dość duża strata a więc nadpłacanie staje się nieopłacalne.
Jeżeli zaś nasze pieniądze trafią w całości na rachunek techniczny, sprawa wygląda inaczej.
Jeden bank nie korzysta z tego rachunku a po spłacie kredytu wypłaci nam te pieniądze jako nadwyżkę. Wniosek jest taki, że pieniądze "gniły" na dodatkowym koncie zamiast w naszym portfelu.
Inny bank spłaca ratę od końca a jeszcze inny zostawi aż do momentu, kiedy nie będzie nas stać na zapłacenie raty i wówczas zapłaci ratę z tego rachunku technicznego.
Czy to dobra metoda?
3 metoda:
Bilansowanie - odkładanie na poczet wcześniejszej spłaty (prosta definicja).
Obrazek w dość łopatologiczny sposób tłumaczy na czym to polega.
Posiadając kredyt na lat 20 płacimy np 1000zł raty. Przedłużamy okres spłaty o 10 lat a to zmniejszy naszą ratę do 700 (uproszczony przykład). 300zł zostaje dla nas i właśnie te 300 złoty regularnie odkładane na poczet bilansowania pozwoli spłacić kredyt po 18 czy 19 latach. Zakładając, że podjęliśmy decyzje o bilansowaniu stosunkowo szybko. Im później zaczniemy tym trudniej będzie nam zgromadzić odpowiednią kwotę na wcześniejszą spłatę.
Dokładniej prezentuje to kolejny sposób - również
Bilansowanie.
Do naszej ilustracji kredytu dodajemy odsetki (600zł x 12rat x 30lat).
Czy uczciwe jest że biorąc kredyt na mieszkanie musimy oddać 2x tyle?
Zatem jeśli biorąc x musimy oddać 2x to dlaczego nie odłożyć x a wyjąć 2x(lub więcej)?
Na tym schemacie dzieje się już więcej. Po kolei.
Dzielimy taki kredyt na 2 części (po 15 lat każda) teraz odkładając dokładnie 1/3 raty (200zł) możemy przez 15 lat odłożyć 32tysiące (200zł x 12składek x 15lat). Nie mam na myśli odkłądania do skarpety. Mowa tu o produkcie, który pozwoli tym pieniądzom pracować i przez 15 lat wypracować kwotę odpowiadającą pozostałemu do spłaty kapitałowi (krzywa przecina się z częścią kapitałową po 15 latach).
Dlaczego fragment jest zakreślony?
Bo to część odsetkowa czyli koszt posiadania cudzych pieniędzy (pieniędzy banku).
Jeżeli spłacimy zadłużenie to już nie musimy płacić odsetek (opłaty).
Teraz trochę obliczeń:
Ile kosztuje nas kredyt przez 30 lat?
100 000 - 100%
216 000 - x%
x= 116% (216% z obliczeń) - tyle dodatkowo przyjdzie nam oddać.
Ile zatem kosztuje kredyt przez 15 lat?
100 000 - 100%
108 000 + 36 000 = 144 000 -x%
x= 44% (144% z obliczeń) - o tyle więcej oddamy do banku
Po 15 latach zapłacimy 108 000 oraz odłożymy 36 000 a po 30 latach zapłacimy 216 000.
216 000 - 144 000 = 72 000 - oszczędność.
Na co przeznaczysz zaoszczędzoną kwotę?
Która dekada jest lepsza do spłaty kredytu?
W ciągu 15 lat pojawią się nowe wydatki: dzieci, auto, wakacje.
Im wcześniej podejmiemy decyzję tym lepiej.
Przesuńmy krzywą naszego narastającego kapitału o kilka lat przed zaciągnięciem kredytu. Odłożymy więcej? Będzie łatwiej spłacić kredyt?
To tylko część metod jakie można stosować podczas pracy nad kredytem.
Zawsze warto przemyśleć rozwiązania oraz przeanalizować nasze możliwości.
Jeżeli stać nas odkładać mniej, to spłacimy kredyt później ale finalnie i tak zaoszczędzimy.
Odradzam lokaty (produkty do utrzymania wartości pieniądza w czasie) bo na dzień dzisiejszy (16.10.2016) nie zarabiają a wręcz tracą nasze pieniądze.
Mam nadzieję iż dość prosto przedstawiłem ten temat.